nic się nie dzieje

skończyły się święta i 2k18 zaczął się na dobre... a ja dalej jestem leniwym ziemniakiem i nic nie robię ze swoim życiem. I raczej nie ma szans na zmiany bo rzeczy zakodowane w psychice człowieka się nie resetują się z każdym nowym rokiem. Z diety też g#wno wyszło więc nawet trochę schudnąć nie ma szans. Na razie mam z tego jeden wniosek: postanowienie ,,zmienię coś ze swoim życiem" to nie jest dobre postanowienie, bo nawet nie wiem CO mam zmieniać 😆. Dalej jedyne co trzyma mnie przy życiu to fakt że kiedyś będą wakacje... a poza tym to jednak wrzucanie wpisów co tydzień nie jest dobrym pomysłem (jeśli w poprzednim wpisie nie pisałam nic o pisaniu co tydzień to taki miałam plan 😂) wpisy będą się pojawiać kiedy mi będzie wygodnie, podejrzewam że co 2 - 3 tygodnie.

Komentarze